Europa dąży do uniformizacji rynków, ale jak to w Europie każdy ciągnie do siebie ….

Trwa właśnie ”Rynek Energii” kultowa konferencja dla wszystkich w Polsce związanych z handlem energia i nowoczesna energetyką, jak co roku w kultowym majowym Kazimierzu nad Wisło, i jak co roku doskonała pogoda.

Kazimierz i pogoda pozostaje taka sama, ale rynek wciąż się zmienia i ewoluuje, szczególnie w kierunku europejskim. Mieszają się kierunki idealistyczne z realistycznymi a wszystko trzymają na wodzach europejskie regulacje i realia techniczne ….

Rynki paneuropejskie – to trend obowiązkowy. Rynki w Europie zlewają się w jedno, oczywiście nie w przeciągu jednego roku ale trend jest nadrzędny i pełne „market coupling” w całej Europie optymistycznie już w 2014.  Całość w kierunku jednego obszaru handlu od Portugalii do Bugu i krajów nadbałtyckich, gdzie możliwe jest składanie zleceń na hurtowym rynku energii – transparentnym i konkurencyjnym. Optymistycznie e regulacjach i tez w zbiegającym się europejskim prawie – trwają prace nad unormowaniem i standaryzacją rynków. Oczywiście jednym z problemów jest różnorodne wsparcie OZE w każdym z krajów ale największym problemem są ograniczenia przesyłowe pomiędzy krajami. Wspólny rynek to handel pomiędzy wszystkim krajami, nie ograniczany w zamknięciu jednego obszaru a to tez duże wolumeny przesytu energii pomiędzy krajami, na dodatek nie tylko planowane, ale i nieplanowane (występujące z uwagi na procesy fizyczne w sieci), które mogą być zagrożeniem dla systemów przesyłowych. Dla tych co lekceważą – informacja od Operatora Systemu Przesyłowego – rekordowo w Polsce było 2700 MW które pojawiło się nieplanowane w sieci (z Niemiec). Środkiem zapobiegawczym i rozwiązaniem ma być powszechne zastosowanie nowego algorytmu wyznaczania mocy przesyłowych (miedzy krajami) – FBA (Flow Based Allocation) , jak zwykle już niedługo i prawie zaraz, ja tylko pamiętam ze trochę się na tym sparzyliśmy bo FBA planowane już było w 2009 roku i nawet przystosowaliśmy nasze oprogramowanie do jego używania, ale jedna ze znakomitych europejskich firm niestety nie wykonała centralnego systemu i cały projekt przesunął się … teraz na najbliższe okolice ale pełnej daty nie ma. Właśnie sam model rynków europejskich – tzw. „miedziana płyta” w każdym kraju – traktowanie obszaru bez uwzględnienia ograniczeń sieciowych (zakładamy że energię zakupiona w kontrakcie w Polsce możemy przesłać dowolnie z jednego punktu kraju do drugiego co jest oczywiście technicznie nieprawdziwe z uwagi na strukturę sieci). I „zlepienie” tego na poziomie całej Europy gdzie mamy cały zestaw „miedzianych płyt” – lokalnych obszarów gdzie teoretycznie nie ma ograniczeń i powiazanie ich przepływami transgranicznymi – wymiana międzynarodową. Działa z trudnościami i z utrapieniem dla operatorów wszystkich krajów, którzy na dodatek usilnie dyskutują miedzy sobą bo obecne formy rozliczeń kosztów preferują Niemcy, Austrie i Francję, więc przez te kraje traktowane jako ideał 9finansowy), przez nas minimalnie mniej bo dokładamy. Jak na razie dalej twierdzimy ze wspólny rynek to 2014 , zobaczymy na konferencji w Kazimierzu w tym roku który już niedługo. Tu warto wspomnieć że Amerykanie właściwie odeszli od modelu rynku jaki my (i cała Europa) stosujemy – bo właśnie mieli takie problemu – niejasne sygnały cenowe dla obszarów które bardzo potrzebują energii (miedziana płyta nie rozróżnia czy akurat tu jest drogo czy tani – w rzeczywistości technicznej) i sam problem sygnałów cenowych dla inwestycji w wytwarzanie (giełda nie podwyższa ceny energii dopóki jej nie zabraknie, a wtedy już jest za późno na budowanie nowych źródeł). Nasze OSP spogląda więc tęsknie na rozwiązania amerykańskie (modele cen węzłowych i aukcje na nowe moce) ale widać że trend jest europejski i pójdziemy tam gdzie napisze Europa.

Regulacje i regulacje w Polsce – nowa ustawa Prawo Energetyczne – właściwie cały zestaw zmian do obecnego i w nim wszystkie problemy od OZE (źródeł odnawialnych) i modyfikacji sposobu finansowania energetyki odnawialnej (państwo chce mniej dopłacać, a producenci ciągnął do siebie). Wreszcie finalne ustawy o „jednej fakturze” i szybkim bezproblemowym zmianie dostawcy na rynku detalicznym (możemy kupić energie od różnych firm, i nawet lawinowo rośnie ilość osób które na to się zdecydowały – już ponad 25 tysięcy osób na to się zdecydowało, mimo ze same korzyści ekonomiczne niewielkie – bo taryfa regulowana wciąż przez URE i różnice między sprzedającymi zupełnie niewielkie. Podobno na ostatnim finiszu wreszcie ustawa że dostaniemy (jak zmienimy sprzedawcę) wreszcie jedną fakturę i będzie znacznie łatwiej i efektywniej, a taryfa będzie uwolniona w 2013 i wtedy należy spodziewać się ostrej konkurencji i korzyści dla nas.

Prosument – o tym mówią wszyscy. To że będziemy mikrowiatraki w każdym domu, panel słoneczna na dachu i tym uratujemy system energetyczny – to widać na każdym slajdzie. Pytanie tylko kiedy – bo data mocno się przesuwa – widziałem wreszcie realistycznie slajd z 2030 ale myślę że w kolejnej sesji pojawi się więcej marzeń o krótszym czasie …. Jest taka piękna pogoda że nie warto się nawet spierać …

Zostaw komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *