Styczeń 2020

Wpadła mi w oko zapomniana gazeta z tego czasu – optymizm i wzrosty, przewidywania i porady  na wakacje (warto już bukować oferty first time ze zniżką), modne kurorty na Bali w dobrej cenie, mieszkania drożeją, ale są też  niskie stopy procentowe i dostępne kredyty, a pracodawcy narzekają, że znowu nikogo nie można znaleźć do pracy. Pierwszy budżet bez deficytu i dobre perspektywy strefy Euro.

Wrzesień 2020

Dzieci idą do szkoły, ale zaraz szkoły zostają zamknięte.

Jak szkoły zamknięte to i w biurach prace tylko zdalne.

Wracają zamknięte granice i kwarantanny.

Gazety idą w kierunku pesymizmu, a złota na górce.

Grudzień 2020 – Styczeń 2021

Kolejne święta w trybie Skype, Teams i Zoom.

Teraz i Nowy Rok mamy w  nowej formule – w telewizji wielki koncert na szczerym polu, tylko obsługa w maskach, ale zespoły disco polowe dzielnie śpiewają (badania potem pokazują 100% zarażeń).

Na dodatek zaczyna padać śnieg i jest go dużo w mieście. Dodatkowo śnieg nie jest sprzątany, ale  i tak nikt nie wychodzi na zewnątrz.

Wszystkie restauracje dają na wynos i pojawiła się nowa firma (HELP) z 24 h dowozem dowolnego alkoholu w 10 minut.

Styczeń 2021

„damy radę” we wszystkich sklepach i w reklamach telewizji – w końcu to już drugi lockdown w miesiącach wiosennych – wszyscy wiedzą co robić  (i gdzie zamawiać).

Cały kraj jest podzielony na strefy (żółte i czerwone), strefy pokazywane są w czasie prognozy pogody  (na razie dominuje czerwień).

Firma HELP debiutuje na giełdzie nowojorskiej i w Londynie, kapitalizacja większa niż cały WIG-20, prawdopodobnie w połowie roku dogoni ona Facebooka (którego i tak przejmuje Google).

Marzec 2021

To już standard – zawsze rano podają ilości zarażonych, jest to pierwsza informacja jaką się sprawdzam po wstaniu z łóżka, dopiero później patrzy się na prognozę pogody. Znowu kraj cały na czerwono.

Ruszyła Liga Mistrzów, piłkarze w specjalnych hełmo/maseczkach, a na trybunach są komputerowe awatary zamiast ludzi. Można sobie kupić miejsce i kibicować z domu. Co akcja – dezynfekują piłkę.

Szef WHO (Tedros Adhanom Ghebreyesus) ogłasza, że pandemia ustąpi w tym roku – każdy wie, że jak on coś mówi to wiadomo, że będzie dokładnie na odwrót.

Rosjanie reklamują nową szczepionkę – ( Южная Звезда)– ale poza przymusowym szczepieniem rosyjskich sił zbrojnych, nikt jej nie używa. Po miesiącu statystyki pokazują zmniejszenie liczebności rosyjskiej armii o połowę, a prezydent Putin ogłasza nowy program pokojowy i deklaruje jednostronne połowiczne rozbrojenie.

Wrzesień 2021

Szkoły przygotowują się do rozpoczęcia roku jak zwykle  – czyli zdalnie.

Wszyscy już się przyzwyczaili, że do urzędu się nie chodzi (tylko załatwia sprawy internetowo), do szpitala nie zgłasza (popularne są zielarki i domowe stawianie baniek), po zakupy nie chodzi (dostawa do domu), a jedzenie jest wyłącznie na wynos (dostawcy w pełnych kombinezonach i dostawa w podwójnym plastiku, który trzeba zdezynfekować).

HELP ogłasza, że skraca dostawę do 7 minut, a jak się spóźnią to klient ma dostawę za darmo.

Rosjanie ogłaszają wprowadzenie nowej szczepionki (Полярная звезда) , po kwartale też jednostronne rozbrojenie.

Szef WHO (Tedros Adhanom Ghebreyesus) przewiduje, że pandemia ustąpi już na początku przyszłego roku. 

Rok 2022

Obowiązkowe stają się nowe generacje hełmów (całkowite izolowanie za pomocą przeźroczystego plastiku) dla wyjścia na ulicę.

Pojawiają się ostrzeżenia przez tanimi chińskimi hełmami bez atestów, mogą nie przepuszczać powietrza i są już pierwsze ofiary śmiertelne.

I tak na ulice nikt nie wychodzi, bo porosły je chwasty, a po Alejach Jerozolimskich biegają dziki i jelenie.

HELP przejmuje Ubera.

Fabryki zamieniają ludzi na roboty produkcyjne.

Chiny ogłaszają wprowadzenie na rynek swojej szczepionki (南星 )

Rok 2023

W samolotach wprowadzili specjalne kapsuły i lata się jak w trumnie, ale i tak większość osób siedzi w domu. Samoloty przebudowuje się, żeby pakować ludzi jak cargo. Tak zresztą jest już dawno w pociągach – wyglądają jak towarowe z rurkami doprowadzającymi powietrze do kapsuł.

Podróżowanie ze strefy żółtej do żółtej zostało zakazane  (z czerwonej już dano nie można wyjeżdżać).

Firmy turystyczne reklamują specjalne szklane domki na plaży.

Codzienne testy koronawirusowe stają się obowiązkowe.

Rok 2024

Koreańscy naukowcy wynajdują nowy sposób rozmnażania (zdalnie i zewnętrznie) – nie trzeba wychodzić z domu żeby mieć dzieci. Zamawia się na specjalnej stronie, kurier odbiera próbkę DNA, a potem można śledzić jak rozwija się jajko i świętować narodziny (oczywiście zdalnie).  Odchowane dziecko dostarcza inny kurier, trzeba tylko zdezynfekować.

Zautomatyzowano także szpitale (specjalne kapsuły lecznicze) i cmentarze (niektórzy nawet dojeżdżają tam samodzielnie na ostatnia podróż).

Rok 2025

Prawdopodobnie już w tym roku będzie nowa szczepionka na koronawirusa.

Wszystko produkuje się tylko w zautomatyzowanych fabrykach.

Dostawy do domów odbywają się tylko przez drony albo autonomiczne maszyny (także dostawa dzieci).

Społeczeństwa zamieniają się w izolowane grupy zamknięte w mieszkaniach i domach.

Z okien można podziwiać dziką przyrodę (dziki, jelenie, łosie i nowe gatunki z krajów południowych jak krokodyle i północnych – niedźwiedzie polarne) i szeroko rozrośnięte drzewa i chaszcze.

Po nowych regulacjach, HELP zaczyna oferować narkotyki z dostawą do domu.

Telewizja jak zwykle mówi, że „damy radę”.

Rok 2030

Netflix staje się jedyna korporacją mediową zapewniającą rozrywkę.

HELP staje się jedyną korporacją dostarczającą narkotyki, alkohol i żywność (właśnie w tej kolejności są obroty i to lista potrzeb społecznych).

Google Face – staje się jedyną platformą wymiany i integracji informacji.

Parlament ONZ (i Tedros Adhanom Ghebreyesus) stają się jedyną władz polityczną na świecie.

Siły wojskowe zaczynają być rozwiązywane (wobec efektów szczepionek).

Siły policyjne są coraz mniejsze, bo nikogo nie ma na ulicach.

Na ulicach można chodzić tylko w pełnym kombinezonie ochronnym z butlą tlenową.

Rok 2050

Ludzkość świętuje rocznice 30-lecia od daty przyjścia „Nowego Świata”.

Właściwie to już nie ludzkość, ale jednolity „Nowy Porządek”.

Całość społeczeństw przypomina mrowisko ze zbiorową świadomością.

Wszyscy są zadowoleni – bo jest tylko jedna świadomość i jeden sposób życia.

Nikt nie chce już wychodzić na ulice (bo i nie ma ulic).

Nikt już nie chce z nikim rozmawiać – bo i tak wszystko wiadomo, a można wysłać maila nowej generacji.

Właściwie nie wiadomo czy jest jeszcze pandemia.

Jeden komentarz do “Pamiętnik z czasów koronawirusa… część II”

  1. Fajny blog i chylę czoła za poczucie humoru, zabawę w przepowiadanie przyszłości.
    Nie mogę odmówić Panu inteligencji i mądrości, aż żal, że swego czasu odrzuciłem ofertę pracy w TTI.
    Życzę sukcesów na PW oraz na polu zawodowym.
    I will be back 😉

Zostaw komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *