Już po świętach i jak mogłoby być inaczej …znowu się nie udało i jedliśmy na maksa. Wspomnienie co zjadłem w niedzielę i poniedziałek (sałatka, kiełbaska, szynka, ciasto, jajko, sałatka, kiełbaska, szynka …itd.) od rana powoduje mocny ucisk w żołądku – już wiem dlaczego przez całe święta były w telewizji reklamy cudownych środków na odchudzanie …

Patrząc energetycznie – zjedliśmy (ja na pewno) około 4 tys kalorii w ciągu dnia (to dieta ciężko pracującego górnika) co (przeliczając energetycznie) odpowiada trochę mniej niż kilogramowi węgla kamiennego (energetyczny węgiel dobry ma wartość opałową ok. 25 000 kJ/kg) i znacznie więcej niż kilogram węgla brunatnego (w zależności od kopalni w Polsce 6-9 tys kJ/kg). Jakby to przeliczyć na całą Polskę (zaokrąglimy nawet dzieci, osoby permanentnie na diecie , zwierzęta domowe , straty niezjedzonych posiłków) to pewnie energetycznie jeden dzień świąt odpowiada 40 000 ton węgla. A teraz z drugiej strony – znowu zaokrąglając – energetyka w tym czasie wyprodukowała około 400 GWh energii elektrycznej, a jeśli z węgla (a tak w Polsce głównie) to potrzeba by jakieś 160 000 ton. Dlatego …nie ma czym się przejmować …nawet jeśli jedlibyśmy tak jak kobieta o której słyszałem rano w radiu – która chce być najcięższa na świecie (na kolacje je 2,5 kg indyka, 15 kg ziemniaków i 20 kg innych warzyw – ktoś skomentował. że zdrowo w końcu się odżywia jak tyle warzyw) to i tak nie dogonimy zużycia energii przez energetykę i transport ….dlatego …już mi lepiej …

Też kulinarnie – „apples to apples”  – nie chodzi znowu o iPada ale o amerykańskie powiedzenie że jeśli coś porównujemy to musimy stosować równą miarę i przede wszystkim porównywać te same rzeczy. Patrząc na dyskusję o energetyce warto czasami o tym pamiętać – ja zrobiłem kilka rysunków.

Ten na górze, z którego jestem szczególnie dumny, nie pokazuje abstrakcji na miarę Kandinskyego – ale moje autorskie porównanie ile zużywamy paliwa w równych elektrowniach. Duży kwadrat to ilość węgla którą należy spalić w 1000 MW bloku energetycznym (dodatkowo szary kwadracik pokazuje ile odpadów należy wyrzucić na składowiska). Z prawej strony u dołu jest mała kropka (czerwona) – wiem, że bardzo słabo widać,  ale odpowiada to ilości paliwa jądrowego zużywanego w elektrowni jądrowej analogicznej mocy.

Teraz troszkę więcej koloru i niebieski słupek pokazuje ile energii wyprodukujemy w elektrowni jądrowej w ciągu roku, brunatny – w elektrowni cieplnej na węgiel, a zielony na końcu to z elektrowni wiatrowej. Widać jak absurdalne są wiec porównania w stylu – budowa 1000 MW w elektrowni wiatrowej kosztuje tyle samo co w jądrowej – wiec budujmy wiatrowe tylko – koszt inwestycyjny nie uwzględnia możliwości produkcji energii i sam jako izolowana informacja nie nadaje się do porównywania.

Moje obrazki należy traktować oczywiście wybiórczo – w czasach „wszystko na sprzedaż” jestem w stanie przygotować analogiczny dla zwolenników i lobbystów dowolnego typu wytwarzania energii (jądrowa, z węgla, z gazu, wiatrowa, słoneczna, geotermalna, z biogazu a nawet słomy i trocin) – polecam się na przyszłość. Pokazuje to jednak problem w dyskusjach w massmediach – dziennikarze (i także słuchacze) oczekują szybkich – najlepiej jednozdaniowych komunikatów wpadających w ucho. Jednym zdaniem, czy jednym obrazkiem – da się udowodnić wszystko. Niestety w energetyce i w technice, żeby coś porównać „apples to apples”, trzeba trochę więcej zdań, ale w obecnym świecie …coraz mniej osób ma na to czas, żeby tego posłuchać …

Zostaw komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *