Zawirowania na giełdach przyniosły jeszcze jedną zmianę. Dziś firmą o największej kapitalizacji jest … Apple. Nowa technologia (nowe komputerowe gadżety) przegoniła starą (Exxon – ropa naftowa).
Apple kontynuuje świetną passę, bije rekordy popularności i sukcesu biznesowego. Nowoczesna skonsolidowana linia produktowa (iPhone, IPad, Mac), doskonały odbiór przez klientów (tylko „jabłko” jest teraz modne – wystarczy zobaczyć gadżety we wszystkich filmach), Appstore i nowy pomysł na dystrybucje oprogramowania, wreszcie innowacyjne rozwiązania, które zmieniają nasze przyzwyczajenia i upodobania. Rosnąca liczba sklepów na całym świecie i rzesze fanów (Chińczycy szturmujący nowe salony firmowe Apple to wiadomość z wczoraj). I na dodatek świetna sytuacja finansowa – ponad 78 miliardów dolarów w gotówce – więcej niż niejedno państwo średniej wielkości. Przez chwile będzie to niekwestionowany lider technologiczny i firma wyznaczająca nowe kierunki.
Też jesteśmy jego fanami i korzystamy z urządzeń z jabłuszkiem. Ale pomimo wielkiego serca dla technologii i rozwiązań … to tylko korporacja, która rządzi się swoimi prawami. Jeśli czegoś można być pewnym w świecie korporacyjnym, to że należy odrzucić wszelkie złudzenia … Apple poza technologicznym i marketingowym uśmiechem , ma stalowe zęby bezwzględnego koncernu. Apple przyłączył się do walki patentowej i w tej chwili pozywa wszystkich na około, za wszystko. Mając nieprzebrane zasoby gotówki korporacja jest gotowa na każda batalie sądową – będzie nie tylko bronić się przed „trollami patentowymi” ale i bezlitośnie atakować konkurencję. Tablet Samsunga (naprawdę fajny – mówię to jako fun Apple) – jedyny który chyba może zagrozić dominacji iPada na rynku – już zakazany do sprzedaży w USA, Australii a dziś w Europie Zachodniej (poza Holandią). Jest to wynik procesów sadowych – oczywiście odwołania w toku, ale problem pozostaje. Apple narzuca swój styl i skutecznie blokuje innych. Pierwsze miejsce wśród smartfonów i tabletów – zobowiązuje. Ale … przypomina mi to cos z przeszłości – jak Microsoft skutecznie monopolizował rynek domowych systemów operacyjnych. Wygrał batalie sadowe i patentowe (mając wielką ilość gotówki i prawników) i odsunął konkurencję na długie lata. Tak też historia się powtarza i dzieje się teraz … chyba kilka najbliższych lat, to przemiana technologicznego i modnego Apple w rynkowego dominatora próbującego zepchnąć Androida do narożnika nie tylko techniką, ale i sadowymi sztuczkami. Trochę mi szkoda, że nie liczy się tylko innowacyjność, choć z drugiej strony – historia zatacza kolejne koło. Za kilka lat , może dekadę – rozwiązania Apple będą traktowane z uśmiechem jako dobry „oldskool” i towary na biedne rynki … a nowi gracze będą bezwzględnie atakować pozycje monopolisty. W nowych technologiach, można być pewnym, na pewno zawsze będzie cos nowego.