W ewolucji zwierząt od czasu do czasu natura zapędza się w niewłaściwą stronę inwestując w zadziwiające, ale i mało przydatne technologie. W naturze pełno jest dziwnych rogów, wypustek umieszczonych w niewłaściwych miejscach, dodatkowych płuc lub skrzeli – są to znaki, że pomysł nawet rozwinął się znacznie, ale szybko został zastąpiony przez bardziej wydajne rozwiązanie.

Człowiek jak zawsze kopiuje naturę i w swoim rozwoju technologicznym też popełnia błędy, szybko poprawiając się przez zastąpienie jednej technologii , inną lepszą i wydajniejszą. W naszym przypadku po błędnych kierunkach zostają tylko ślady chwilowej chwały i świetności. Jednym z nich … jest miasto Manaus w sercu gęstwiny Amazonki. Warto popatrzeć na mapę (Brazylia i Ameryka Południowa) i uświadomić sobie, że zawijały tam nawet … małe statki oceaniczne (tysiące mil od brzegu oceanu), a w latach 1890-1920 było to jedno z najbardziej dynamicznych miast świata. Rozwój Manaus związany był z kauczukiem naturalnym i ówczesnym zapotrzebowaniem przemysłu motoryzacyjnego. W okolicach powstawały wielkie plantacje i fabryki. Relokowano tam również ówczesnych expatów z USA – inżynierów i pracowników z rodzinami, którzy przerabiali z wielkim zyskiem kauczuk na gumę dla samochodów Forda i innych. Symbolem potęgi Manaus jest gmach opery w którym koncertowali najwięksi artyści epoki. Jeszcze bardziej spektakularny był koniec Manaus. Po odkryciu metod produkcji kauczuku syntetycznego, całe bogactwo upadło, pozostawiając opuszczone wielkie farmy i wspaniały gmach opery.

Z tamtych czasów i tamtych rejonów – dynamiczna była też inna technologia – wykorzystania …. ptasich gówien. Guano – bo to nazwa odchodów kormoranów i pelikanów, występuje szeroko w Ameryce Południowej jako pozostałość milionów lat ptasiej przemiany materii. Ponieważ zawiera fosfor i wapń jest wykorzystywane jako doskonały nawóz, a było wielkim skarbem kilku państw, doskonałym towarem eksportowym, ale i doprowadziło nawet do wojny pomiędzy Chile, Boliwią i Peru – zwanej pod nazwą wojna o saletrę. Chodziło bowiem z tereny bogate w te złoża, ale i również w nasze guano i w ten sposób ptasie gówna przyczyniły się do śmierci kilkudziesięciu tysięcy osób i złupienia Limy. Jednym z postanowień traktatu pokojowego było przekazanie dla zwycięskiego Chile kontrybucji w formie …. miliona ton guano. Tu też koniec technologii był spektakularny – kilka lat później wynalezienie sztucznych nawozów zepchnęło naturalne ptasie odchody do narożnika produktów ekologicznych.

Błędne ścieżki technologiczne, szybkie wzloty i upadki mamy też w IT i energetyce. W IT przykładów można mnożyć do woli , a lista nazw firm komputerowych które miały czasy świetności , a których kości bieleją na dolnych indeksach giełdowych firm śmieciowych jest długa. Przykłady zmian można znaleźć też w energetyce – tu stałe czasowe są nieco dłuższe, ale i problemy technologiczne jeszcze większe.

Przed latami 90-tymi , mając jako paliwo gaz naturalny budowano zwykle bloki kondensacyjne na gaz – klasyczna technologia kotłów (które teraz są tylko na węgiel). Tą koncepcję zmiótł dynamiczny rozwój turbin gazowych i podniesienie parametrów (temperatury) za komorą spalania a przed pierwszym stopniem łopatkowym – co istotnie zwiększyło sprawność wytwarzania. Jak tylko pojawiły się turbiny gazowe, które miały sprawność 30-35 % zmiotło to typowe kotły na gaz do lamusa, a obecnie standardem staje się nawet 40 % w cyklu prostym i ponad 65 % w układzie gazowo-parowym.

Teraz technologia wydobywania gazu łupkowego też może wiele zamieszać. Doświadczenia z USA pokazują, że ceny gazu spadają a inwestorzy wyłącznie budują nowe instalacje na gaz. To może doprowadzić do zatrzymania technologii LNG (transport gazu naturalnego w postaci skroplonej od państw eksporterów) – a właśnie budujemy gazoport LNG w Świnoujściu (uruchomienie ok 2013-2014). To także zagrożenie pośrednie dla energetyki jądrowej. W chwili dużego wahania nad tą technologią, potęgowanym na całym świecie protestami zielonych kręgów, w Niemczech i ekologicznych landach, posiadanie w Polsce łatwo dostępnych dużych złóż własnego gazu może zupełnie odwrócić bieg wydarzeń (inwestycyjnych).

Na szczęście dla zapominanych technologii okazuje się, że czasami wracają one z niespodziewaną siłą. Może nie ma już Pavarottiego w Manaus, ale guano znowu zaczęło być w modzie. Przy wysokiej cenie produktów z upraw ekologicznych – znowu ptaki dają duże przychody eksportowe dla Chile, bo użycie guano stało się modne, a wręcz konieczne. W energetyce też mamy taki trend. W rozwoju energetyki odnawialnej – spalanie biomasy (m.in. drewna) stało się ponownie opłacalne. Po dynamicznym rozwoju w średniowieczu i kolejnych wiekach, wycięciu dużej części europejskich lasów na domy, statki, ale i na opał w piecach , po rewolucji technologicznej, węglu, gazie, ropie i wreszcie rozszczepieniu jader atomów – wracamy do źródeł – znowu drewno do pieca. To nadzieja do wszystkich. którzy zainwestowali w ślepe uliczki rozwoju technologicznego – zawsze jest szansa że coś się odwróci …

Zostaw komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *