W okresie newsów z Fukushimy i czasu przedwyborczego przypada kluczowy termin uchwalenia „Pakietu atomowego” – regulacji dotyczących inwestycji w energetykę jądrową , niezbędnych dla kolejnych kroków – m.in. wyboru lokalizacji, technologii, przetargów, itp.
Jeśli przejdzie to będzie cud. Na razie „….ostatecznie w bloku głosowań Sejm ma powołać komisję nadzwyczajną, do której trafiłyby projekty. Pojawił się też wniosek o skierowanie ich do komisji ochrony środowiska i też będzie głosowany” , ….a wiec komisja nadzwyczajna i pewnie nadzwyczajne pytania i możliwość prezentacji troski o życie i zdrowie obywatela. Też (forsowany przez niektórych) pomysł referendum. Jakby nie patrzeć (mamy już kwiecień) – do czerwca chyba się nie da tego uchwalić (a potem to od nowa cala ustawa w nowym Sejmie od początku), ale dyskusja będzie gorąca. Pragmatycznie ustawiam pierwszą możliwą datę uruchomienia polskiej elektrowni jądrowej na 2030. Mam coraz mniejsze szanse na dożycie do tego czasu 🙁 ….